Ciucholandy online
Zakupy w Internecie to we współczesnym świecie codzienność, coraz więcej sklepów stacjonarnych oferuje również sprzedaż internetową. Coraz więcej branż zaczyna interesować się tzw. e- commerce, nawet dyskonty ciuchowe i lumpeksy.
W takich Internetowych ciucholandach znajdziemy to czego szukamy szybciej niż w koszyku, gdzie razem ze spodenkami do ćwiczeń wrzucone są getry, swetry i koszulki. Ułatwia to zakupy i zachęca do skorzystania z takiego sklepu ponownie, co na pewno przynosi również korzyść właścicielom takich Internetowych lumpeksów.
Historia lumpeksów
Ciucholandy wywodzą się z powstałych w zachodniej Europie w latach 60. XX wieku sklepów sprzedających używaną odzież na wagę, ulokowanych często w garażach (stąd nazwy takich sklepów np. w Niemczech ? "Garage"). Głównym celem istnienia tych sklepów była sprzedaż tanich ubrań dla osób ubogich, lecz z biegiem czasu zaczęły one się cieszyć się rosnącą popularnością, zyskując klientów, także wśród osób z wyższych klas społecznych.
W Polsce pierwsze sklepy tego typu pojawiły się już w czasach PRL-u. Wtedy to działały tzw. komisy odzieżowe. Oddawano tam za duże, lub za małe ubrania, za to pochodzące z paczek przysyłanych od rodzin z Zachodu. Rzeczy kupione w takich sklepach nie były tanie i zwykle kojarzyły się z luksusem.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ciucholand
Lumpeks- negatywny wydźwięk
Sklepy z używanymi ciuchami nazywa się różnie: second-handy, ciucholandy i lumpeksy. Wiele właścicieli często oburza się o to ostatnie określenie, ponieważ w ich mniemaniu ma ono negatywny wydźwięk. I faktycznie kiedyś to określenie źle się kojarzyło, zwłaszcza młodym wówczas osobom.
Jednak obecnie słowo 'lumpeks' nie ma już takiego negatywnego nacechowania i nie kojarzy się z tandetą czy niskiej jakości ciuchami. Nie ma więc powodów do unoszenia się jeśli ktoś nazwie ciucholand lumpeksem, ponieważ nie miał nic złego na myśli.